planowanie posiłków na cały tydzień
Po drugie, planowanie posiłków to oszczędność pieniędzy! Nie szaleję na zakupach, bo dokładnie wiem, co w danym tygodniu mi się przyda. Nie stawiam się pod ścianą, gdzie jedynym wyjściem jest zamawianie jedzenia na mieście (chociaż przed tym też się nie bronię). I wreszcie: nie marnuję jedzenia!
Plan posiłków na diecie keto (tydzień 1) Bądź na dobrej drodze, stosując się do tego łatwego planu posiłków. na diecie. keto. Przygotowaliśmy menu na cały tydzień, więc nie musisz się martwić o to, co ugotować. Spodoba ci się też fakt, że ułożyliśmy posiłki w taki sposób, aby nie przekroczyć limitu węglowodanów.
Dużym ułatwieniem w zmianie diety na taką dla osób insulinoopornych jest wcześniejsze planowanie posiłków. Możemy to zrobić raz w tygodniu lub co kilka dni, w zależności od preferencji. Ważne jest, aby zawsze mieć zaplanowane posiłki na cały dzień, co skutecznie ograniczy potrzebę sięgania po mniej zdrowe dania.
Planowanie posiłków na cały tydzień może być trudne i czasochłonne tylko na początku. Później tak Ci wejdzie w krew, że nie będziesz nawet tego zauważał. Po prostu kolejna czynność do wykonania na Twojej liście. A jak Wy planujecie posiłki na cały tydzień? Czy macie swój system, czy dopiero będziecie go opracowywać?
Wymaga stworzenia listy zakupowej – samo zaplanowanie posiłków da bardzo mało, jeśli nie będzie mu towarzyszyło stworzenie listy niezbędnych składników i zrobienie zawczasu zbiorczych zakupów. Dodatkowy obowiązek – jakby nie patrzeć planowanie posiłków jest zbędnym elementem. Można nie planować i nadal gotować.
nonton film game of thrones mother of dragons. Dzisiaj piątek, czyli idealny dzień na to, by zasiąść do domowego budżetu i przyjrzeć się bliżej kategorii wydatków związanej z jedzeniem. Będziesz miała cały weekend na przemyślenie strategii działania i planowanie posiłków. Zakupy spożywcze i jedzenie na mieście to przeważnie jedne z największych kategorii wydatków, które trzeba uwzględnić i zaplanować w budżecie domowym. No i właśnie, słowo-klucz: planowanie. Jak okiełznać tę rozrastającą się niekiedy grupę wydatków? Właśnie poprzez planowanie zakupów i posiłków. Sprawdź, jak wiele dzięki temu zyskasz! Jak planować posiłki – przede wszystkim racjonalnie!Od razu zastrzegam, bym nie została źle zrozumiana. Nie chodzi o to, by jeść byle co i jak najtaniej. Takie myślenie prowadzić może do wielu problemów przeciwnikiem sięgania po najtańsze, byle jakie produkty na sklepowych półkach. W tej notce pisałam o pozornych oszczędnościach na jedzeniu. We wpisie skupimy się na tym, jak planować posiłki w sposób racjonalny, przemyślany i korzystny nie tylko dla portfela, ale również dla temu, że stworzysz swój jedzeniowy plan działania, możesz bardzo zaoszczędzić pieniądze. Podejdźmy do tematu całościowo i odpowiedzialnie 🙂Planowanie posiłków – zalety w kontekście oszczędzaniaTworzysz właściwie zbilansowane menu. Możesz określić, ile w danym posiłku zjesz białka, ile warzyw itp. Dzięki temu łatwiej będzie Ci nie dopuścić do niedoborów składników odżywczych i witamin. Unikasz więc problemów ze zdrowiem, a co za tym idzie – oszczędzasz na kosztach o linię. Unikasz kupowania gotowych dań na mieście, w biegu, byle czego… Restauracyjne porcje nie tylko są zwykle bardzo drogie, ale i zdecydowanie za duże! Bardzo często są też okraszone zawiesistymi sosami, co w połączeniu z nadmiarem węglowodanów (frytki, pieczone ziemniaczki, panierowane krążki cebulowe) przemyca multum niepotrzebnych poziom stresu. Eliminujesz gorączkowe myśli typu “matko, jaka jestem głodna, a nic nie wzięłam ze sobą do jedzenia” lub “co i gdzie dzisiaj zjem na obiad?”.Możesz zaplanować pory na urozmaicenia. To stanowi duży plus, jeśli lubisz eksperymentować w kuchni. Wiesz, że np. na czwartek zaplanowałaś kolację-niespodziankę i z ekscytacją czekasz na wypróbowanie nowych czas i pieniądze. Nie kupujesz przypadkowych produktów, bo dokładnie wiesz, po co idziesz do sklepu, czego szukasz i ile szacunkowo będzie Ciebie to odporna na marketingowe sztuczki. W sklepie rzadziej ulegasz napisom “promocja”, nie przywiązujesz większej wagi do kuszących reklam w TV. Znowu: wiesz, co masz kupić i kiedy i trzymasz się planu. Twój portfel po raz kolejny jest Ci wdzięczny 😉 Więcej o sklepowych pułapkach przeczytasz marnujesz jedzenia. Już kiedyś na blogu pisałam, jakim problemem jest wyrzucanie jedzenia. Dzięki planowaniu posiłków unikasz sytuacji, że zapominasz o tym, co masz pochowane w szufladach i lodówce. W więc nie wyrzucasz pieniędzy do kosza!Twórz listy, które pomogą Ci ogarnąć planowanie posiłkówW zorganizowaniu się w sprawach żywieniowych pomoże Ci kilka “ściąg”. Można je trzymać w tradycyjnej formie papierowej lub elektronicznej. Jak Ci wygodniej! Byleby nie powstawały one same dla siebie, a były źródłem, do którego sięgasz podczas planowania jadłospisów 🙂Lista zakupów spożywczychTwoja tajna broń przed sklepowymi zakusami. Gdy masz rozpisaną bazę posiłków do przygotowania, wiesz, jakie składniki są Ci potrzebne na ich przygotowanie. Trzymaj się ich listy, gdy idziesz na zakupy, a istnieje mniejsze ryzyko, że kupisz coś pod wpływem impulsu, co później może się zmarnować. Ja do tworzenia listy zakupów korzystam ze wspaniałej aplikacji o nazwie Listonic. Polecałam ją kilka lat temu na blogu i do dzisiaj nie zmieniłam na inne rozwiązanie. Myślę, że to wystarczająca rekomendacja 😉Lista ulubionych potrawNa pewno masz grupę dań, które szczególnie lubisz. Warto do nich wracać 🙂 Dlatego jeśli ulubionego przepisu nie znasz na pamięć, stwórz sobie listę z przepisami Twoich ulubionych ekspresowych przepisówJak planować posiłki i oszczędzić czas? Czasami, gdy wiesz, że czeka Ciebie bardziej intensywny tydzień i nie możesz sobie pozwolić na długie przesiadywanie w kuchni, warto sięgnąć po ekspresowe przepisy. Szybkie dania często nie wymagają nawet obróbki termicznej lub wystarczy je tylko nieco przepisów do wypróbowaniaUrozmaicaj swoje menu. Mało kto chce jeść tydzień w tydzień to samo. Nasze podniebienia domagają się urozmaiceń 🙂 Żeby uniknąć monotonii i podtrzymać motywację w planowaniu posiłków, sięgaj czasem po przepisy potraw, których nigdy wcześniej nie jadłaś. To wcale nie muszą być egzotyczne posiłki, może odkryjesz uroki lokalnej kuchni? Smaki rejonu, w którym mieszkasz, a których nigdy nie miałaś okazji wypróbować? Zbierz takie przepisy i stwórz z nich listę. Może okaże się, że któryś z nich niebawem zasili szeregi Twoich ulubionych potraw 😉Narzędzia, które ułatwią Ci planowanie posiłkówPrzed Tobą prezentacja kilku udogodnień związanych z układaniem jadłospisu. Zdecyduj, z których chcesz skorzystać, bo niosą ze sobą sporo piramida żywieniowaW 2016 roku światowa organizacja zdrowia WHO ogłosiła nową tzw. piramidę żywieniową, która jest swoistym drogowskazem w układaniu zbilansowanego jej podstaw leży codzienna aktywność fizyczna, choćby 30 minut dziennie 🙂 Na jej szczycie zaś znajdują się produkty, po które należy sięgać z umiarem. Więcej o samej piramidzie przeczytasz na łamach strony Instytutu Żywności i by jej schemat sobie narysować lub wydrukować gotową i powiesić np. na lodówce. Możesz skorzystać z grafiki, którą dla Ciebie przygotowałam 🙂 Taka wizualna ściąga nie tylko podpowie, jak planować posiłki, ale także pozwoli Ci zachować proporcje poszczególnych składników, by najlepiej służyły zdrowiu i się zaleceń piramidy żywienia ułatwi planowanie posiłkówZbiorczy dostęp do ofert sklepowych i katalogów promocyjnychNie wiem, jak Ty, ale ja czasem lubię sobie poprzeglądać gazetki sklepowe z okresowymi promocjami. Jednak tego typu rozwiązanie nie pozwala wybrać naprawdę korzystnych ofert z różnych sklepów. Dlatego korzystam z agregatora katalogów produktów na telefonie komórkowym o nazwie Tropiciel Okazji. Opis tej pożytecznej aplikacji znajdziesz w tej notce na moim blogu. Jet więcej tego typu aplikacji na telefon – na pewno znajdziesz jakąś odpowiednią do Twoich potrzeb. Polecam też korzystać z internetowych porównywarek z gotowymi przepisamiDurszlak, Smaker, Kwestia Smaku, – takich internetowych książek kucharskich jest naprawdę od groma. Warto czasem na nich poszukać urozmaiceń Twojego codziennego menu i podpowiedzi, jak planować z gazet uporządkowane według kategoriiZapewne to, co teraz napiszę, wywoła u wielu osób uśmiech 🙂 Ale zdradzę pewien mój sekret. Gdy byłam nastolatką, podkradałam mamie kolejne numery brukowca “Życie na gorąco” i wyrywałam zamieszczane na jego łamach była tam jedna strona z 4 przepisami polecanymi na dany tydzień, pogrupowanymi według różnych kategorii: wykwintnie, tanio, szybko, bez mięsa lub desery. Zebrała mi się z tego fajna kolekcja (przepisy, które według mnie były zbyt udziwnione, wyrzucałam) i mam je do zdarza Ci się kupować kobiece czasopisma, nie wyrzucaj ich od razu po przeczytaniu. Sprawdź, może jakiś przepis Ciebie zainspiruje?Podpowiem, że w magazynie “Moje smaki życia” (periodyk dostępny w sieci Biedronka) drukowany zawsze był gotowy jadłospis na tydzień z listą zakupów. Dotyczyły one głównie obiadów, ale stanowiły fajną ściągę. Człowiek się dzięki nim nie głowił, jak zaplanować jadłospis na cały tydzień, bo dostawał gotowe przepisy na całe zestawy. Dodatkowym bonusem było to, że obiady na cały tydzień miały się mieścić w cenie ok. 100 wiem, czy dalej to drukują, musiałabym sprawdzić. Ty też zerknij, może akurat Ci się dietetyczne onlineW zeszłym roku byłam bardzo zalatana przed swoim ślubem. Na wiele rzeczy brakowało mi czasu (w tym na regularne planowanie posiłków), a chciałam zrzucić kilka kilogramów. Z pomocą przyszła mi platforma BeDiet Ewy Chodawkoskiej. Za jej pomocą można zamówić dietę na miesiąc, rozpisaną dzień po dniu, wraz z przepisami. Platformę tę polubiłam też dlatego, że umożliwiała eksport list składników do aplikacji zakupowej Listonic – a więc z marszu miałam gotowe listy zakupów! Idealna opcja nie tylko dla chcących schudnąć, ale i dla pracusiów, którym brakuje posiłków to przyjemny proces. Dzięki niemu bardziej świadomie zaczniesz układać swoje menu i zwracać uwagę, co ląduje na Twoim talerzu. Zdjęcie autorstwa Georgia Maciel z PexelsDobre nawyki ułatwiające planowanie posiłkówNo dobrze! Znasz już plusy planowania jadłospisu, wiesz, jakie listy i narzędzia przydadzą Ci się w układaniu menu. Pora przejść do konkretów, czyli jak efektywnie zaplanować sobie posiłki?Utrzymuj porządekPrzeznacz jakąś szafkę/półkę/szufladę w kuchni na Twoje “kuchenne papiery”. Możesz tam trzymać posegregowane przepisy, poprzednie plany posiłków (możesz przecież wracać do starych), zakreślacze, spinacze, przepiśnik itp. Ważne, by trzymać to wszystko w jednym miejscu, a nie szukać w różnych zawartość swoich szafek i lodówki. Jakie produkty już masz kupione? Co z nich możesz przygotować?Kontroluj produkty z krótkim terminem ważności. Możesz wydzielić im stały kącik w Twojej lodówce. Dzięki temu będziesz wiedzieć, że musisz ułożyć takie menu, by je wykorzystać – szkoda, by powędrowały do przygotowana na niespodziewane zdarzeniaStwórz bazę podstawowych produktów. Na pewno masz grupę produktów, z których regularnie korzystasz niezależnie od tego, jak wygląda w danym tygodniu Twoje menu. Kawa? Mleko? Świeży sok jabłkowy? Pomidory? Spisz je i zadbaj, by nigdy ich nie brakowało – to ta grupa, w której możesz robić większe pod ręką kilka sztuk dań “na czarną godzinę”. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o mrożonki typu zupa wiosenna czy mieszanki warzywne (tzw. warzywa na patelnię), które szybko przyprawisz i odgrzejesz. Dobrze je mieć na wypadek jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia, które odciągnie Ciebie od realizacji jedną extra porcję dania obiadowego i ją zamróź. Będziesz miała gotowy posiłek na wypadek zmiany planu sobie warunki do planowania posiłkówWybierz sobie jeden dzień w tygodniu na planowanie posiłków. Utrwalisz dzięki temu nawyk i nie będziesz tego traktować jako przypadkowej posiłki na krótki okres. Tydzień, a dokładnie 5 dni roboczych jest okresem do łatwego ogarnięcia 🙂Daj sobie taryfę ulgową na weekend. To zwykle czas rodzinnych spotkań, rozrywek i wyjazdów. Jest wysoce prawdopodobne, że jeśli ustalisz na sobotę i niedzielę żelazny grafik posiłków, to nie uda Ci się z niego wywiązać. Możesz orientacyjnie sobie coś postanowić na te dni, ale nie czuj winy, jeśli Ci się nie kalendarz pod kątem wizyt gości i Twoich wyjść. Po co planować czwartkową kolację, jeśli wiesz, że idziesz wtedy ze znajomymi do kina? Najpewniej kolację zjecie gdzieś razem. Podobnie, gdy zapraszasz do siebie przyjaciół, zaplanuj więcej porcji, którymi poczęstujesz sobie dzień i sposób, w jaki dokonasz zakupów. Nie zawsze musisz iść do sklepu – możesz zamawiać zakupy online na konkretny dzień i planowanie posiłków do swojej sytuacji życiowejJeśli dużo wyjeżdżasz lub późno wracasz do domu z pracy, nie łudź się, że będziesz mieć siły i chęci do codziennego gotowania sobie nowego obiadu. W tygodniu obiady szykuję zazwyczaj z samego rana, czasem wymaga to ode mnie bardzo wczesnej stosuję metodę “na zakładkę”. Gdy wiem, że czeka mnie pracowity tydzień, wybieram sobie 2-4 przepisy na obiad, kolację lub śniadanie i każdy z nich szykuję w ilości na 2 dni. Przepisy stosuję z jednodniowym przesunięciem. Graficzny przykład takiego sposobu działania poniżej 🙂Powielanie przepisów i układanie ich na zakładkę nie powoduje, że jadłospis jest zbyt monotonny, a pozwala oszczędzić czas. To metoda ułatwiająca planowanie posiłków. Uważaj: zwiększenie liczby powielanych dań może spowodować, że Twoje menu szybko Ci się znudzi lub nie będzie zawierać wszystkich potrzebnych składników zaplanować posiłki na cały tydzień? Tabela z jadłospisemJadłospis najlepiej przyszykować sobie w formie tabelarycznej, na jednej kartce A4 w układzie poziomym. Będzie przejrzyście – w poszczególne komórki wpisujesz tylko nazwę przepisu. Jak planować posiłki z wykorzystaniem takiej tabeli? Stwórz sobie szablon: w kolumnach umieść kolejne dni, a w wierszach nazwy poszczególnych posiłków. Jadam 5 posiłków dziennie: śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek/przekąskę i kolację. Ale Ty możesz się ograniczyć do tylu pozycji, ile faktycznie konsumujesz 😉Jeśli dodatkowo chcesz pilnować regularności posiłków, to pod każdym typem posiłku umieść sobie przedział czasowy, w którym chcesz go zjeść. Nie ma co wpisywać na sztywno konkretnej godziny, bo raczej mało prawdopodobne, że uda Ci się każdego dnia co do minuty wpasować z faktyczną porą mam np. wpisane śniadanie między godziną a drugie śniadanie między a obiad między a przekąskę między a i kolację między a przygotowaną tabelę trzymaj gdzieś pod ręką: umieść ją na tablicy korkowej w kuchni, zawieś na froncie lodówki, włóż do najczęściej otwieranej szuflady. I działaj! 🙂Jak wygląda Twoje planowanie posiłków?To jak, spróbujesz zaplanować swój jadłospis na nadchodzący tydzień? A może już od dawna praktykujesz planowanie posiłków? Podziel się swoimi doświadczeniami 🙂Podobał Ci się ten wpis? Podziel się informacją o Wyzwaniu Październik Miesiącem Oszczędzania ze znajomymi! Będzie mi miło, gdy udostępnisz wpis na Facebooku, Twitterze, prześlesz link mailem itp. 🙂 Wesprzyj akcję - polub Kobiece Finanse na Facebooku lub śledź blog na Twitterze! Zasubskrybuj blog, jeśli chcesz być na bieżąco z kolejnymi odcinkami Wyzwania PMO 🙂
Niezmiernie się cieszę, że z taką radością przyjęliście serię o planowaniu posiłków. Być może niektórzy z was są ze mną krótko, ale ci, którzy czytają bloga od dawna znają już tę serię i pamiętają filmy o posiłkach na cały tydzień. Zdecydowana większość z nich zawierała pomysły “zamiast kanapki do pracy“, jednak wiecie, że obecnie pracuję w domu i trudniej mi tworzyć tamtą serię wpisów i filmów. Muszę to zmienić, bo ciągle dopytujecie o nowe odcinki i nie ukrywam, że to miłe. Prosiłyście o wpis, w którym znajdziecie gotowy jadłospis na cały tydzień dla rodziny. Jadłospis na cały tydzień – instrukcja obsługi :) Zanim zaczniecie czytać, mam kilka uwag. Posiłki od poniedziałku do piątku składają się głównie z potraw, które przygotowuję tylko dla siebie. Wyjątkiem są obiady i kolacje. Te robię już dla całej rodziny. Lunch to mała porcja jedzenia, nie zastępuje mi obiadu. Normalnie pewnie ktoś umieściłby to jako drugą przekąskę po obiedzie, ale u nas posiłki są dostosowane do naszego rytmu dnia. Jem więc praktycznie dwie przekąski przed obiadem, choć tą drugą nazywam lunchem i często jest to pozostałość po obiedzie z poprzedniego dnia. Myślę o tym na etapie gotowania. Staram się od razu odłożyć sobie małą porcję na następny dzień. Bardzo mi się ta zasada ostatnio sprawdza. Natomiast w weekendy od samego śniadania po kolację są to posiłki rodzinne. Poniższy jadłospis na cały tydzień, w weekend ma również słodycze. Mówiąc o słodyczach, mam na myśli zdrowe słodycze, jakie ostatnio stosuję w domu. Nasze dzieci mogą jeść słodycze tylko w weekendy i my zresztą też stosujemy tę zasadę. W poniższym jadłospisie uwzględniam również gości, jakich przyjmowaliśmy w weekend. Już dawno odeszłam od zasady “zastaw się, a postaw się”. Teraz stawiam na to, aby posiłki dla gości były smaczne, ale w zdrowych i rozsądnych ilościach. Chyba, że organizuję w domu przyjęcie i zapraszam większą ilość gości, wtedy pozwalam sobie poszaleć i na stole brakuje miejsca na talerze. Jeśli jednak zapraszam kogoś na obiad, podaję obiad i deser a później miło spędzamy czas. Bardzo mi takie podejście w życiu pomogło i przyznam szczerze, że nawet napiszę o tym wkrótce post. Jeśli potrawa była już na blogu jej nazwa jest napisana na zielono i klikając w nią zostaniecie przeniesieni od razu do tego konkretnego przepisu. Jeśli nie było, staram się mniej więcej opisać jak z nią postępuję. Praktycznie nie jemy pieczywa. Praktycznie nie oznacza, że nigdy :) Na kolację często jemy sałatki, ale dzieci ich nie jedzą. Wolą parówki z warzywami. Tak, kupuję zdrowe parówki :) Poniedziałek Śniadanie – Sałatka warzywna (z warzyw z niedzielnego rosołu) z podsmażonym plasterkiem boczku Przekąska – Zielony koktajl (garść szpinaku, banan, woda kokosowa) Lunch – Udko z kurczaka z warzywami (udko z niedzielnego rosołu obsypuję domową przyprawą do kurczaka i delikatnie podsmażam na oleju kokosowym na patelni, podaję z kiszoną kapustą albo ogórkiem). Odkładam sobie małą porcję mięsa na wtorkowy lunch! Obiad dla rodziny – Kluski śląskie z polędwiczkami w sosie grzybowym. Wykorzystuję ziemniaki z niedzieli – jeśli planuję taki obiad, od razu gotuję więcej ziemniaków. Podaję z surówką z marchewki i jabłka, którą skrapiam delikatnie olejem z pestek moreli. Kolacja – Frytki warzywne z sosami. Jeden sos to sos z jogurtu (bez laktozy) z ziołami, a drugi to awokado z pomidorem zblendowane razem i przyprawione. Podaję to najczęściej z surówką z kiszonej kapusty. Frytki piekę ok 30 minut w temperaturze 200 stopni. Przyprawiam najczęściej wędzoną papryką. Wtorek Śniadanie – Kanapka z awokado i 2 jajka sadzone z warzywami. Połowę awokado rozgniatam widelcem i dodaję sól oraz pieprz. Taką pastą smaruję kanapkę. Jajka przygotowuję na miękko i podaję świeże warzywa. Przekąska – Placuszki bananowe. Jednego banana rozgniatam widelcem. Dodaję jajko i porządnie mieszam. Wsypuję 3 łyżki płatków owsianych bezglutenowych i mieszam, aż składniki się połączą. Smażę na patelni na odrobinie oleju kokosowego. Podaję z owocami, które akurat mam pod ręką. Z tej porcji wychodzą 4 placuszki. Lunch – Poniedziałkowe 2, 3 polędwiczki z warzywami. Obiad dla rodziny – Wiosenne placuszki z 5 warzyw Kolacja – Naleśniki z kremem z awokado i domowym dżemem. Wykorzystuję do tego połówkę awokado, które zostało mi ze śniadania, oraz 1 całe. Dwa naleśniki zostawiam na śniadanie na środę. jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień Środa Śniadanie – Naleśniki z kremem daktylowym. Naleśniki mam z wtorkowej kolacji, przechowywane pod przykryciem nic nie tracą na smaku. Kilka daktyli zalewam gorącą wodą na 10 minut. Wodę zostawiam do koktajlu. Natomiast daktyle blenduję z bananem. Naleśniki napełniam kremem daktylowym i podaję z owocami, które akurat mam pod ręką. Przekąska – Koktajl na bazie wody daktylowej. Wodę z rannych daktyli blenduję z owocami. Najczęściej dodaję 1 pomarańczę, 1 jabłko i natkę pietruszki. Pyszności! Lunch – Makaron z awokado Obiad dla rodziny – Kurczak z batatami Kolacja – Papryka faszerowana, zostawiam jedną na czwartkowy lunch jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień jadłospis na cały tydzień Czwartek Śniadanie – Jajecznica z warzywami Przekąska – 2 małe jabłka Lunch – Papryka faszerowana (ze środowej kolacji) Obiad dla rodziny – Makaron z mlekiem kokosowym Kolacja – Pierś z kurczaka pieczona w papierze do pieczenia na patelni z ryżem i warzywami. Pierś z kurczaka obsypuję domową przyprawą do kurczaka. Zawijam w papier do pieczenia i kładę na rozgrzaną patelnię. Przykrywam i smażę tak z obu stron przez kilka minut. Podaję z gotowanymi warzywami. Najczęściej jest to marchewka z groszkiem oraz kalafior. Piątek Śniadanie – Placek bananowy z owocami. Jednego banana rozgniatam widelcem. Dodaję jajko i porządnie mieszam. Wsypuję 3 łyżki płatków owsianych bezglutenowych i mieszam, aż składniki się połączą. Smażę na patelni na odrobinie oleju kokosowego. Podaję z owocami, które akurat mam pod ręką. Przekąska – Owoce suszone (owoce kroję w plastry i suszę w piekarniku przez 2 godziny). Jeśli wychodzę w domu, suszę owoce dzień wcześniej i zabieram na wynos. Zamiast owoców można zabrać batona energetycznego. Lunch – Szybka sałatka z sałaty lodowej i warzyw Obiad dla rodziny – Łosoś na puree z ziemniaków Kolacja – Leczo warzywne Sobota Śniadanie – Gofry z owocami i świeżo wyciskanym sokiem. Przekąska – Owoce z gorzką czekoladą Obiad dla rodziny i gości – Kurczak pieczony w całości z warzywami i grzankami (dla 4 osób dorosłych i 2 dzieci) 1 bio kurczak z chowu bez antybiotyków przyprawa do kurczaka 100 g zimnego masła 4 kolorowe papryki opakowanie pomidorków koktajlowych 1 kg pieczarek 2 bagietki 2 duże gruszki 2 opakowania sera pleśniowego naturalnego Kurczaka nacieram domową przyprawą do kurczaka. Kładę na kurczaku kilka kawałeczków zimnego masła i wstawiam do piekarnika. W trakcie pieczenia ze 3 razy smarowałam całego kurczaka powstałym tłuszczem. Około 25 minut przed końcem pieczenia układamy obok kurczaka warzywa pokrojone w dużą kostkę. Najlepiej sprawdza się papryka, cukinia, pomidorki koktajlowe oraz pieczarki. Przy czym pieczarki i pomidorki kroję tylko na pół. W tym czasie bagietkę kroję na cienkie kromeczki. Smaruję delikatnie masłem. Na każdej grzance układam plasterek gruszki oraz sera pleśniowego. Wkładam do piekarnika nad kurczaka na jakieś 10 minut, aż grzanki się przyrumienią. Do grzanek podaję żurawinę oraz sos balsamiczny. To jest tak pyszne, że możecie podać takie grzanki jako przekąskę na imprezach. Palce lizać. Do tego super soczysty kurczak i goście będą zachwyceni, a wy praktycznie nic a nic się nie napracujecie :) We współpracy z marką Electrolux testowaliśmy piekarnik parowy Electrolux EOA5555AAX, dzięki czemu mogłam użyć do pieczenia kurczaka termosondy. Termosonda mierzy temperaturę wewnątrz mięsa i osobiście byłam w szoku, ponieważ ustawiłam sobie jednocześnie czas pieczenia mięsa i jego temperaturę. Czas na 1:30 w temperaturze 180 stopni, natomiast temperaturę mięsa na 75 stopni. Kiedy mięso uzyskało taką temperaturę, piekarnik zaczął pikać i wyciągnęłam kurczaka, chociaż według czasu pieczenia zostało jeszcze 10 minut. Obawiałam się, że będzie surowy, ale był mega soczysty. Rewelacja. Nie miałam pojęcia o takich akcesoriach do piekarników. Druga przekąska – deser – Brownie z fasoli z lodami Kolacja – Mięso i krewetki z grilla. Mamy elektycznego grilla i wspaniale spędziliśmy czas grillując na balkonie. Do mięsa podałam ulubione szybkie sałatki. Niedziela Śniadanie – Placuszki jogurtowe i świeżo wyciskany sok Przekąska – Koktajle wyciskane w domu, albo owoce jeśli akurat wychodzimy z domu (najczęściej suszone) Obiad dla rodziny – Rosół z makaronem, na drugie danie mięso z rosołu podpieczone na patelni, ziemniaki i mizeria (albo surówka) Przekąska – Owoce zapiekane pod chrupiącą kruszonką (przepis pochodzi z książki Rodzinna Kuchnia Lidla) Owoce (jedna paczka mrożonych i prażone jabłka) 100 g mąki pszennej (1 szklanka) 100 g zimnego masła 75 g cukru (1/2 szklanki) 50 g płatków owsianych (1/2 szklanki) 2 szczypty cynamonu masło do wysmarowania naczyń Przygotowałam 8 porcji deseru. Użyłam jednej mrożonej mieszanki owocowej oraz domowe jabłka prażone (ze słoika). Do każdej kokilki włożyłam jedną łyżkę jabłek oraz kilka mrożonych owoców (wcześniej każdą z nich wysmarowałam masłem). Wszystkie podane składniki (poza owocami) zagniatamy na kruszonkę. Posypujemy nią owoce. Pieczemy 30 minut w 190 stopniach. Kolacja dla rodziny i gości – Ryba z cytrynowym pieprzem i warzywnymi frytkami (4 osoby dorosłe i 2 dzieci) 1 kg dorsza (filet) 4 duże marchewki 4 duże bataty 1 jogurt naturalny bez laktozy sól, pieprz cytrynowy, wędzona papryka i zioła do sałatek odrobina oleju Dorsza kroimy w odpowiednie kawałki. Posypujemy solą i pieprzem cytrynowym. Warzywa obieramy i kroimy na kawałki wielkości frytek. Warzywa skrapiamy olejem i posypujemy ziołami. Bataty posypuję wędzoną papryką, natomiast marchewkę ziołową mieszanką przypraw. Wstawiam do piekarnika i piekę na parze przez 30 minut w temperaturze 190 stopni na najniższej półce w piekarniku. Electrolux EOA5555AAX Piekarnik parowy Electrolux EOA5555AAX daje możliwość pieczenia na trzech poziomach jednocześnie bez przenoszenia się zapachów na poszczególne potrawy. Jak to jest w ogóle możliwe? To właśnie para hamuje mieszanie się różnych zapachów i smaków w trakcie pieczenia. Na dole piekarnika jest specjalne wgłębienie, do którego wlewamy wodę. To ona paruje w trakcie pieczenia, dzięki czemu potrawy gotowane na parze zachowują do 90 % wartości odżywczych. Piekarnik parowy jest idealnym rozwiązaniem na podgrzewanie potraw w atmosferze wilgotnej, dzięki czemu potrawy są soczyste i zachowują świetny smak. W sumie jeśli mamy taki parowy piekarnik, zastępuje on podgrzewanie w mikrofali ale z zachowaniem doskonałego smaku. Ciężko mi było w to uwierzyć, dlatego poddałam piekarnik ciężkiej próbie. Wybrałam właśnie rybę, która jak wiadomo, pachnie bardzo intensywnie. Razem z nią upiekłam owoce pod chrupiącą kruszonką. W tym samym czasie, na dwóch rożnych poziomach. Jak mi poszło? Nic się nie napracowałam a goście aż mlaskali, tak im wszystko smakowało. Dzięki temu, że potrawy piekły się jednocześnie, mogłam spokojnie posiedzieć z gośćmi przy stole. A jak zapachy? Nikt nie zorientował się, że owoce piekły się z rybą. Owoce pachniały owocami i pyszną kruszonką. Zupełnie, jakby obok nie było ryby. Takie rozwiązanie może wpłynąć na oszczędność naszego czasu. A nie da się ukryć, że to właśnie na zaoszczędzeniu czasu zależy nam, mamom, najbardziej. Jak się wam podoba jadłospis na cały tydzień? Starałam się, żeby był bardzo zdrowy, urozmaicony, pozbawiony cukrów. Czy forma wpisu jest dla was czytelna? Możecie teraz śmiało wydrukować sobie kartę planowania posiłków i uzupełnić o interesujące was przepisy. Znajdziecie ją we wpisie o planowaniu posiłków tutaj. Następny jadłospis już za tydzień. Jednak w między czasie będzie jeszcze coś ekstra :) Codziennie pokazuję kulinarne odkrycia na swoim InstaStory na Instagramie. Jeśli więc chcecie poznać mnie troszkę lepiej, zapraszam właśnie tam. Ja bardzo polubiłam taką formę komunikacji z Wami i jest mi bardzo miło, kiedy możemy tam sobie wspólnie porozmawiać. Wpis powstał we współpracy z marką Electrolux.
Niby kiedyś myślałam, że lubię gotować. Nie żebym od razu była jakąś mistrzynią. Zawsze bliżej mi było do programu „Najgorszy kucharz” niż „MasterChefa”. Ale walczyłam dzielnie i kiedy zaczęło się robić całkiem przyjemnie, pojawili się oni. Najgorsi krytycy kulinarni, z jakimi można mieć do czynienia: dzieci. Karma wraca, a do mnie wróciła podwójnie – za każde marudzenie mamie nad talerzem w dzieciństwie. 5 posiłków dziennie dla całej rodziny, pomnożone razy 30 albo 31 dni w miesiącu… nawet, jeśli ktoś uwielbia gotować, wynik z tego mnożenia może go przerastać. Bo dziecko nigdy nie ma problemu, żeby chwilę po dostaniu talerza z obiadem stwierdzić, że to czy tamto mu nie smakuje. I jak słyszysz to kolejny raz, to radość gotowania siłą rzeczy ustępuje innym uczuciom. Mniej przyjemnym. U mnie jest tak: jak już zaplanuję coś ugotować, to idzie z górki. Ale też dochodziłam do tego latami, metodą prób i błędów zbierając listę szybkich i zdrowych przepisów na śniadania, obiady i kolacje. Tak właśnie powstał mój ebook z szybkimi, 15 minutowymi obiadami na cały miesiąc, tak znalazłam mrożone, gotowe obiady, które mają dobry skład i w sytuacjach awaryjnych jestem w stanie przygotować je dosłownie w 10 minut. I wierzcie mi, że z zaplanowanym menu na cały tydzień, spokojniejsza zaczynam nowy tydzień. Jak planuję posiłki? W weekend robię przegląd lodówki. Otwieram lodówkę, zapisuję sobie, co w niej mam do wykorzystania. Dzielę listę na rzeczy do wykorzystania od razu i takie, które mogą poczekać na koniec tygodnia. Przeglądam też kuchenne szafki. Ludzka pamięć jest zawodna, a mnie zdarzyło się wrócić do domu z kolejnym kilogramem mąki, ale za to bez grama makaronu. Bo wydawało mi się, że makaron to ja jeszcze mam. Mając w głowie produkty z lodówki, wypisuję sobie pewniaki w menu, ale też w każdym tygodniu staram się zrobić coś nowego, żeby się nie nudziło i dieta była zróżnicowana. Grunt, to wykorzystać wszystkie świeże produkty zanim stracą właściwości i będą się nadawać jedynie do kosza. To najbardziej szatański punkt w moim planowaniu: angażuję dzieci! Siadamy sobie przy stole, kulturalnie się pytam, co chciałyby zjeść w tym tygodniu na obiad. Jak później się zdarza, że grymaszą, to robię maślane oczy i mówię: ale przecież zamawialiście, a ja tak się starałam… biorę ich na litość i… o dziwo działa (no, prawie zawsze)! Jeśli wiem, że dzieci jedzą w szkole / przedszkolu obiad, który akurat wyjątkowo lubią, daję sobie trochę luzu. Podaję to, co zostało z poprzedniego dnia, albo gotuję tylko zupę. Z perfekcyjnej pani domu przekwalifikowałam się na praktyczną panią domu. Nie zawsze mam czas na gotowanie obiadu z dwóch dań. I chociaż czasem wydaje mi się, że aktalnie najwięcej swojego życia spędzam w kuchni, to czasem daję sobie na luz. A mrożone owoce, warzywa i gotowe obiady, nieraz ratowały mi skórę, jak nie wiedziałam co włożyć do garnka. Bo kto nie pamięta, jak mama lepiła pierogi, pakowała je do woreczków, żeby były gotowe, kiedy nie będzie miała czasu, ochoty albo pomysłu co ugotować? Mam w domu zamrażarkę pełną owoców i warzyw, mrożę nawet pomidory. Mam zapas zup i warzyw na patelnię (chociaż w tym przypadku robienie zapasów nie jest konieczne, bo zupy i gotowe dania można kupić w większości sklepów). Ale przyznaję, że wcale nie tak dawno siedziało we mnie jeszcze to przekonanie, że mrożone, gotowe jedzenie to jedzenie naszpikowane sztucznymi dodatkami, więc nawet nie sprawdzałam czy coś się w tym temacie zmieniło. A tu niespodzianka, wystarczyło się rozejrzeć. W takim krupniku Hortex są ziemniaki, marchewka, pietruszka, kasza pęczak, cebula i tylko przyprawy naturalne. I tak bez wielkiego wysiłku, w kilkanaście minut mam, smaczny obiad, bez sztucznych dodatków. W sobotę robię większe zakupy, ale też w tygodniu staram się dokupywać pojedyncze produkty. Wtedy nie mam presji, że w sobotę musza ogarnąć dosłownie wszystko. Co mi daje takie planowanie posiłków? I tu docieramy do sedna. Po dłuższym czasie mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że planowanie menu daje mi coś bezcennego… święty spokój! Nie muszę codziennie się męczyć, wymyślać pod presją czasu i bawić się w kreatywną, kiedy nie wiem, do czego mam ręce włożyć. Po drugie, planowanie posiłków to oszczędność pieniędzy! Nie szaleję na zakupach, bo dokładnie wiem, co w danym tygodniu mi się przyda. Nie stawiam się pod ścianą, gdzie jedynym wyjściem jest zamawianie jedzenia na mieście (chociaż przed tym też się nie bronię). I wreszcie: nie marnuję jedzenia! Wykorzystuję wszystko, co mam w lodówce, robię regularny przegląd i nie wydaję pieniędzy na coś, co później ląduje w koszu. A skoro mowa o oszczędnościach… oszczędzam coś cenniejszego niż pieniądze: czas! Nasze mamy gotowały tak, że zaczynały już po śniadaniu. Ja tak nie robię i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Dla mnie obiad ma być gotowy w 15-20 minut, a przy tym ma spełnić 2 podstawowe zadania: ma być ZDROWY i SMACZNY. Od kiedy wydałam ebook z 30 przepisami na szybkie obiady, mam w czym wybierać, a w kuchni nie ma nudy. Jeśli chciałybyście zostać razem ze mną praktycznymi paniami domu, mam dla Was mały prezent: przykładowy plan obiadów do pobrania, razem z miejscem na listę zakupów . Możecie go sobie wydrukować, powiesić w kuchni, albo zabrać z sobą do marketu. Ja swój planer mam blisko lodówki, więc kiedy wyjmuję z lodówki coś, co już się końcy, mogę na bieżąco dopisać tę rzecz do listy. A kiedy wybieram się na zakupy, robi zdjęcie planera, żeby nie biegać z nim po sklepie. Podczas robienia zakupów zerkam tylko na telefon. Mam nadzieję, że przekonacie się na własnej skórze, a raczej talerzu, jak planowanie posiłków ułatwia życie.
O mnie Sklep 0 Planowanie posiłków – nasze tygodniowe menu, zakupy i aplikacja Planowanie posiłków to rzecz, która odmieniła nasze rodzinne życie. Choć bardzo długo się tego uczyłam, to dziś widzę same zalety. Gdy zdarzają się dni bez planu, czuję się jak bez ręki. Niezmiennie zachęcam do tego, by spróbować planowania posiłków, a nawet jeśli nie zawsze zrealizujecie ten plan, to się nie zniechęcać. Żeby ułatwić przygotowanie takiego planu na tydzień, mam dla Was nasze przykładowe tygodniowe menu wraz z listą zakupów i wskazówkami jak te zakupy robimy, oraz informacje o nowej aplikacji Lidla, która przyda się Wam podczas zakupów. Lild jest partnerem tego wpisu, a ja przybliżę Wam w jaki sposób aplikacja lojalnościowa Lidl Plus wspiera moje planowanie posiłków i robienie mądrych zakupów. Zachęcam Was do zajrzenia na stronę o aplikacji, gdzie poznacie jej wszystkie funkcje. Dlaczego warto planować posiłki? Planowanie posiłków to dla mnie podstawowy sposób na ułatwienie sobie życia. Dzięki temu mam zawsze spokojną głowę oraz lodówkę i szafki z produktami, z których zawsze jestem w stanie przygotować coś pysznego. oszczędność czasu – idąc na zakupy mam gotową listę i dokładny plan, co kupuję. Biorę tylko wybrane rzeczy z listy, więc zakupy trwają znacznie krócej. Konkretniej. Robię je rzadziej, najczęściej raz w tygodniu, co dla mnie jest ogromną oszczędnością czasu. Dodatkowo ten czas oszczędzam też w codziennym życiu, bo nie zastanawiam się jaki posiłek muszę przygotować, wystarczy, że zerknę na nasze Tygodniowe Menu. Unikam sytuacji, w których chwilę przed gotowaniem idę do sklepu, bo brakuje mi jakiegoś składnika do przygotowania obiadu. oszczędność pieniędzy – planowanie posiłków sprzyja mądrym zakupom. Nie kupujemy za dużo, tylko to, co jest potrzebne, tygodniowe menu układamy w oparciu o zapasy, nie podejmujemy decyzji pod wpływem impulsu. Całe menu możemy ustalić w oparciu o promocję na dane produkty w sklepie. A to wszystko przekłada się na niższe kwoty wydane na jedzenie w miesiącu. Nie znoszę gazetek do domu, sprawdzam je online. Gazetki Lidla są też dostępne w Lidl Plus, więc zawsze mamy dostęp do tych aktualnych, a dodatkowo z aplikacją mamy rabaty procentowe na wybrane produkty. nie marnujemy jedzenia – na samą myśl o wyrzucaniu jedzenia pęka mi serce. Dzięki planowaniu posiłków takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca w naszym życiu. Planowanie sprzyja wykorzystaniu wszystkich zapasów, które mamy w kuchni. To, co mam w lodówce wykorzystuję na bieżąco. Nic się nie psuje i nie traci terminu ważności. zdrowsza dieta – jakoś tak się składa, że częstsze wizyty w sklepie sprawiają, że w mojej diecie pojawia się więcej niezdrowych przekąsek. Dzięki planowaniu posiłków takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca, choć zdarza się, że czasami niezbyt zdrowy zakup jest zaplanowany ;). regularne posiłki – zaplanowanie jedzenia przekłada się też na regularne pory spożywania posiłków. Dla mnie to ważne, bo bardzo odczuwam na zdrowiu, wadze i samopoczuciu. Zakupy raz w tygodniu Bardzo cenię sobie, gdy zakupy przebiegają szybko, wygodnie, możliwie w jednym sklepie. Zależy mi by bazować na świeżych czy sezonowych produktach. Czy da się robić zakupy rzadziej, np. raz w miesiącu? Pewnie jest to możliwe, ale my nie mamy wielkiej lodówki, która pomieściłaby miesięczne zapasy, a tych zakupów raz w tygodniu nie odczuwamy bardzo, zwłaszcza, gdy możemy praktycznie wszystko kupić w tym samym sklepie. Nasze przykładowe Tygodniowe Menu Zazwyczaj planujemy posiłki tak, żeby nie jeść tego samego obiadu 2-3 dni pod rząd. Po prostu nam się to nie sprawdza i nawet, gdy mieliśmy większe porcje, to rzadko kiedy zjadaliśmy je na drugi dzień. Raczej robiliśmy zmianę w planie. Gdy mamy możliwość ugotować większą porcję, robimy to, a nadmiar mrozimy. Sprawdza się to idealnie na bardziej wymagające okresy. Kliknij w obrazek, by otworzyć menu w dużym rozmiarze Lista zakupów chleb tostowy ciemne pieczywo bagietka miód bazylia pomidory suszone pieczarki puszki pomidorów x4 rukola sałata lodowa pomidory cukinie x4 słonecznik łuskany bakalie lub mieszanka studencka banany jabłka x2 gruszka mąka x2 kg cukier makarony 2-3 rodzaje jajka mozzarella x3 mleko mascarpone masło ser żółty liliput kiełbaska truskawka/malina sok pomarańczowy Plan i zakupy w praktyce Sprawdzamy nasze zapasy – co znajdziemy w zamrażarniku, wśród sypkich produktów, co możemy z tych zapasów przygotować, co trzeba dokupić. Plan posiłków układamy zawsze w pierwszej kolejności o zapasy, które mamy w lodówce i produkty, które są już rozpoczęte. Przykładowo mamy otwarte opakowanie sera feta, więc planujemy, że jedną z kolacji będzie sałatka, której składnikiem jest feta. Sprawdzamy aktualne promocje w sklepie – dzięki temu wiemy, które produkty w sklepie są w niższej cenie i możemy tak ułożyć nasze tygodniowe menu, by niektóre z potraw dopasować do tych promocyjnych produktów. Często też organizowane są tygodnie, np. grecki, włoski czy azjatycki i dzięki temu możemy uwzględnić nowe przepisy w naszym menu. My staramy się raz w tygodniu wypróbować jakiś nowy przepis (z Lidl Plus nie przegapicie żadnego tematycznego tygodnia, więc można łatwo polować na swoje ulubione smaki). Ustalamy menu – tutaj pomocna jest lista ulubionych dań czy planowanie w oparciu o przepiśnik. Gdy będziecie mieć zaplanowane 2-3 tygodnie, to te karty z menu mogą służyć jako ściąga z przepisami na kolejne dni. Wybieramy takie dania, do których możemy wykorzystać podobne produkty, np. jeśli decydujemy się na dodanie do rosołu kawałka młodej kapusty, to uwzględniamy w menu inne danie z młodą kapustką. Planujemy też jedno z naszych standardowych dań, które szybko da się przygotować i zawsze wychodzi (makaron z pomidorami i mozzarellą). Patrzymy na to jakie mamy plany w ciągu tygodnia. Gdy mamy zaplanowane, np. wyjście z domu po południu, to stawiamy na szybsze dania bądź wpisujemy to, co mamy zamrożone. Wpisując konkretne dania do MENU zapisujemy od razu potrzebne produkty na liście zakupów. Na koniec dodajemy do listy inne produkty spożywcze, które musimy kupić czy np. chemię gospodarczą, ale najczęściej te produkty wpisujemy do listy zakupów w momencie, gdy stwierdzamy, że się kończą. Dobrym patentem jest jedna wspólna lista, np. zawieszona na lodówce – zakupy na przyszły tydzień. Przy realizacji menu nie boimy się zamiany posiłków czy rezygnacji z jakiegoś dania. Zawsze można je zjeść kolejnego dnia. Warto też poobserwować jaką ilość posiłków zjadacie, bo być może późny obiad będzie powodował, że nie będziecie jadać typowych kolacji. Aplikacja Lidl Plus Oprócz zalet wskazanych we wpisie, korzystanie z aplikacji ma też kilka dodatkowych plusów: przechowywanie paragonów – w aplikacji mamy wszystkie paragony za nasze zakupy, nie musimy ich gromadzić w portfelu, co dla mnie jest mega wygodne tylko z tą aplikacją mamy 30 dni na zwrot towarów przemysłowych przy każdych zakupach otrzymujemy zdrapkę ze specjalną promocją mapka – jeśli tak jak ja nie macie Lidla w bezpośrednim sąsiedztwie to szybko namierzycie najbliższy sklep. Dla mnie bomba, zwłaszcza, że w mojej okolicy mają niedługo powstać nowe sklepy Jeśli nie mieliście jeszcze okazji testować Lidl Plus to kolejną zaletą jest dostępność zarówno na iPhony i telefony z Androidem – warto spróbować, być może tutaj zacznie się Wasza przygoda ze świadomymi zakupami. A jak to jest z Waszymi zakupami? Wolicie te spontaniczne, częste i przy okazji, czy raczej zaplanowane od początku do końca. A może stosujecie mix rozwiązań? Napiszcie kilka słów jak to u Was wygląda 😉
Jeśli zastanawiasz się, jak planować posiłki – to jesteś w dobrym miejscu. Dagmara, #freakplanowania, pokaże dziś, jak w 4 krokach zaplanować menu, a przy okazji zaoszczędzić czas, pieniądze, nerwy i ograniczyć marnowanie jedzenia. Dagmara UhlIle razy zdarzyło Ci się pójść na zakupy, wrócić z siatami, wydać pieniądze, a po dwóch, trzech dniach stać w drzwiach otwartej lodówki i zastanawiać się, co ugotować na obiad? Burczy Ci w brzuchu, dzieci będą zaraz krzyczały, że głodne, a Ty nawet jeszcze nie masz pomysłu? A czy pod koniec każdego tygodnia przy okazji sobotnich porządków znów pytasz się, jak nie wyrzucać jedzenia? Nieraz byłam w tej sytuacji i wielokrotnie obiecywałam sobie, że następnym razem to przemyślę, ale po wielu próbach okazało się, że bez konkretnego systemu ani rusz. Dzięki czterem krokom, które Ci zaraz pokażę, w każdym tygodniu oszczędzam ogrom czasu i nie mniej pieniędzy, przestałam w awaryjnych sytuacjach zamawiać posiłki na wynos, a przede wszystkim nie marnuję i nie wyrzucam jedzenia. Zanim zaplanujesz posiłki na cały tydzień Zanim z entuzjazmem zabierzesz się za planowanie posiłków na cały tydzień, spisz wszystkie dania, które u Ciebie w domu są tzw. pewniakami. Co to znaczy? Po pierwsze, że Ty, Twoje dzieci czy cała Twoja rodzina je lubicie, a po drugie, że jesteś w stanie przygotować je z zamkniętymi oczami. Za każdym razem, kiedy planuję tydzień, wykorzystuję większość takich właśnie pewniaków i kilka nowych przepisów, które mam ochotę wypróbować (np. gdy panuje sezon na konkretne warzywa czy owoce). Pod koniec tego artykułu pokażę Ci mój przykładowy wegetariański plan posiłków na tydzień, ale pamiętaj, że ten sposób możesz dostosować do większej liczby domowników, nawet jeśli ich diety różnią się między sobą. Krok 1: planowanie posiłków zaczyna się w lodówce Pierwszy i najważniejszy punkt. Planowanie posiłków zacznij od… własnej lodówki. Sprawdź, co już w niej masz. Jakie warzywa, owoce, sosy, mięsa, nabiał czy wędliny już w niej są? Co trzeba zjeść natychmiast, a co może jeszcze kilka dni poczekać? Wypisz te rzeczy na kartce, notując, co i do kiedy wypadałoby zużyć, aby nie wyrzucać jedzenia. Krok 2: sprawdź szafki, aby przygotować tygodniowe menu Oprócz inwentaryzacji lodówki warto zrobić też przegląd szafek. Nie chodzi tutaj o to, żeby wypisać każdy rodzaj mąki, soczewicy czy orzechów, jaki znajduje się w Twojej kuchni. Wynotuj po prostu pokrótce składniki, jakie już masz w szafkach, a które przydadzą ci się do przygotowania tygodniowego menu. Pisz krótko „makaron”, a nie „razowe świderki”. Nie martw się o to, żeby wymienić wszystko szczegółowo, bo w dalszej części procesu zajrzymy do tych szafek jeszcze raz. Krok 3: zastanów się, co możesz z tego ugotować, aby nie marnować jedzenia Spójrz na swoją listę i pomyśl, co można ugotować ze znajdujących się na niej produktów, aby nie marnować jedzenia. Zaplanuj, że postarasz się wykorzystać wszystkie świeże składniki, jakie wypisałaś na kartce. Jeśli masz w lodówce jajka, a może i boczek i cebulę, a w szafce makaron, to wiesz, że wystarczy dokupić śmietanę i będziesz mogła ugotować carbonarę. A może w przypływie chęci zdrowego odżywiania kupiłaś ostatnio w sklepie jarmuż i seler naciowy, żeby pić smoothie na śniadanie, ale okazało się tak okropne, że nie da się tego przełknąć, i myślisz, że jabłko mogłoby uratować sprawę? A jeszcze lepiej banan? To, co znalazłam w mojej kuchni, widzisz wyżej wypisane w segregatorze. A oto posiłki, jakie zaplanowałam na ten tydzień: makaron z wegetariańskim sosem pomidorowym (warzywa, soczewica, sos pomidorowy), kalafiorowa z koperkiem na bulionie warzywnym, jajko sadzone z ziemniakami, warzywne curry z ryżem (warzywa, pasta curry, mleczko kokosowe), łódeczki z pieczonych ziemniaków z guacamole, szakszuka z soczewicą (pomidory + jajko), deser chia z borówkami (mleczko kokosowe, nasiona chia), smoothie (seler, szpinak, jabłko), kanapki z masłem orzechowym i borówkami, orzechy (kocham wszystkie orzechy, jem je codziennie bez wyjątków przeważnie jako popołudniową przekąskę, czasem z borówkami/malinami). Krok 4: przemyślane zakupy w oparciu o planowanie diety Czas na tworzenie listy zakupów. Pamiętaj, żeby określić też, ile czego trzeba kupić. Najprawdopodobniej będziesz zdziwiona, jak krótka okaże się ta lista, biorąc pod uwagę, że kupujesz na cały tydzień – to dzięki planowaniu diety. To jest też ten etap, w którym jeszcze raz zaglądamy do lodówki i szafek i sprawdzamy, czy na pewno nie wpisałyśmy na listę zakupów czegoś, co już mamy. Dzięki temu, po ponownym przejrzeniu szafek, wiedziałam, że nie muszę kupować takich rzeczy jak orzechy czy masło orzechowe, bo również mam je w domu. Reszta produktów znalazła się na liście zakupów. Prawda jest taka, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Możesz to robić na karteczkach, w planerze, notesie w kropki, telefonie czy na tablicy. W każdej z tych opcji na pewno to się uda. Ja planuję na suchościeralnym planerze, ponieważ jeszcze chyba nie zdarzył się tydzień, w którym nie zaszłyby jakieś zmiany (mimo że w tygodniu nie robię już zakupów). Ale wiem, że czasem znajomi wyciągną mnie na pizzę na obiad i najem się tak, że kolacji też już pewnie nie tknę. Więc dwa posiłki z planu przesuwam albo zamrażam. Wiem też, że mam Mamę, która potrafi wpaść z superekowiejskiego targu, który przypadkiem w weekend odwiedziła i nie mogła nie kupić kosza pysznych rzeczy dla wnuka. Jeśli wtedy na przykład mam jeszcze jedną porcję curry i jedną porcję zupy, to również pakuję je do zamrażalnika na przyszłe niespodziewane sytuacje, a zjadam to, co jest świeże, i kilka posiłków na planie podmieniam. Moje dziecko od około miesiąca zaczęło rosnąć w takim tempie, że zdarza się, iż jednego dnia zjada trzy obiady. Wtedy również trzeba na tablicy coś zetrzeć, a coś innego dodać. A przede wszystkim cały czas możemy w trakcie tygodnia aktualizować stan lodówki i listę zakupów, a to tydzień później skróci nam dodatkowo czas planowania kolejnych posiłków. Ten sam elastyczny efekt można uzyskać, wypisując posiłki np. na kolorowych karteczkach indeksujących. Poniżej mój tygodniowy plan posiłków na suchościeralnym arkuszu: Sprawdź, jak zaplanować dietę Jeśli nadal szukasz sposobu, dzięki któremu skutecznie zaplanujesz dietę, może zainteresuje Cię: artykuł o nawykach żywieniowych,książka o diecie „Bez lieczenia i ważenia”,webinar o tym, jak się motywować, aby zrealizować swoje cele. A może masz swoje sprawdzone sposoby na planowanie posiłków? Daj koniecznie znać w komentarzu!
planowanie posiłków na cały tydzień